- Rozmawialiśmy na siedząco. Rozmowa trwała około 20-30 minut. Była konstruktywna. Pozostaliśmy jednak przy swoich zdaniach. Ale dialog był. Słyszymy się. Ja nie zgadzam się z jego argumentami, on - z moimi - relacjonował prezydent FR na konferencji prasowej po zakończeniu petersburskiego forum. Putin przekazał, że uzgodnił z Obamą, iż ich rozmowę w najbliższym czasie będą kontynuować szefowie dyplomacji obu krajów.Prezydent Rosji przekazał, że podczas szczytu G20 w Petersburgu ewentualną akcję wojskową przeciwko Syrii otwarcie poparli tylko przywódcy USA, Turcji, Francji, Arabii Saudyjskiej i Kanady. Według Putina przeciwko interwencji kategorycznie wystąpili liderzy Rosji, Chin, Indii, Indonezji, Argentyny, Brazylii, RPA i Włoch. - Premier Wielkiej Brytanii David Cameron też był za, jednak parlament tego kraju - jak wiadomo - wyrażając wolę narodu W. Brytanii, wystąpił sprzeciw. Bardzo ostrożnie wypowiadała się kanclerz Niemiec Angela Merkel. Oświadczyła jednak, że jej kraj nie weźmie udziału w interwencji wojskowej - relacjonował prezydent Federacji Rosyjskiej. Putin zauważył, że to, "co dzieje się na Bliskim Wschodzie, poważnie rzutuje na sytuację gospodarczą w świecie". - Destabilizowanie sytuacji w tym regionie byłoby kontrproduktywne - podkreślił.