Podała ona, że "omówiono różne aspekty sytuacji na Ukrainie, w tym możliwości międzynarodowego wsparcia dla przywrócenia stabilności". Kremlowska służba prasowa nie przekazała szczegółów. Poinformowała natomiast, że Putin "podkreślił wagę przeprowadzenia na Ukrainie reformy konstytucyjnej, której celem będzie obrona żywotnych interesów mieszkańców wszystkich regionów ukraińskich". Służba prasowa Kremla podała, że podczas wymiany poglądów na sytuację w Naddniestrzu rosyjski prezydent powiedział, iż "konieczne są skuteczne działania na rzecz zaprzestania faktycznej blokady tego regionu oraz poszukiwanie sprawiedliwego i całościowego uregulowania problemu naddniestrzańskiego". Według kremlowskiej służby prasowej Putin i Merkel "porozumieli się co do kontynuowania ścisłych dwustronnych kontaktów w poruszonych sprawach na różnych szczeblach". Przekazała ona też, że poniedziałkowa rozmowa odbyła się z inicjatywy strony rosyjskiej. Decyzje Rosji Przywódcy Rosji i Niemiec w tym miesiącu rozmawiali już kilkakrotnie - inicjatorem wszystkich tych kontaktów była strona niemiecka. Według rzecznika niemieckiej kanclerz, Steffena Seiberta, Putin powiedział też, że wydał rozkaz wycofania ze wschodniej granicy z Ukrainą części skoncentrowanych tam wojsk rosyjskich. Przed komunikatem Kremla o rozmowie Putina z Merkel napłynęły informacje o decyzjach Rosji, mogących świadczyć o jej gotowości do spełnienia niektórych ze stawianych jej przez kraje zachodnie warunków zażegnania kryzysu na Ukrainie. Moskwa zadeklarowała, że gotowa jest pod pewnymi warunkami uznać prawomocność majowych wyborów prezydenckich na Ukrainie. Wyraziła gotowość do współpracy z nowymi ukraińskimi władzami. Poinformowała również o wycofaniu batalionu piechoty z poligonu w obwodzie rostowskim, przy granicy z Ukrainą. Wcześniej, po niedzielnych rozmowach z sekretarzem stanu USA Johnem Kerrym w Paryżu, minister spraw zagranicznych FR Siergiej Ławrow podtrzymał stanowisko Moskwy w sprawie reformy konstytucyjnej na Ukrainie. Oświadczył, że nie może ona funkcjonować jako jednolite państwo; powinna raczej być luźną federacją regionów, które same będą mogły wybrać własny model gospodarczy, język i religię. Ławrow oznajmił również, że Ukraina musi zobowiązać się do neutralności i zrezygnować z wejścia do NATO. W sobotę Ławrow zapewnił, że Moskwa "absolutnie nie ma zamiaru" przekraczać granicy z Ukrainą. Problem Naddniestrza Problem Naddniestrza, omówiony przez Putina i Merkel, był również jednym z tematów piątkowej rozmowy telefonicznej prezydenta Rosji z prezydentem USA Barackiem Obamą, a także niedzielnych rozmów szefów dyplomacji tych dwóch krajów w stolicy Francji. Jak poinformowała służba prasowa Kremla, Putin zwrócił uwagę Obamy na "faktyczną zewnętrzną blokadę Naddniestrza". Prezydent Rosji podkreślił, iż blokada Naddniestrza "w sposób istotny utrudnia życie mieszkańcom regionu, przeszkadza ruchowi osobowemu, normalnemu handlowi i działalności gospodarczej". Z kolei w sobotę Ławrow zarzucił Zachodowi "zbywanie całkowitym milczeniem" blokady Naddniestrza ze strony Kiszyniowa i Kijowa. - Kiszyniów i nowe ukraińskie władze faktycznie ustanowiły tam blokadę. Nasi europejscy partnerzy zbywają to całkowitym milczeniem. Co więcej, Unia Europejska i, jak się wydaje, także Stany Zjednoczone popierają taką linię - oświadczył. Szef MSZ Rosji zapowiedział, że Moskwa "bardzo poważnie porozmawia z nimi na ten temat". W poniedziałek szef MSZ Rosji ogłosił, że w ciągu 10-12 dni odbędą się konsultacje w formacie 5 plus 2 w sprawie Naddniestrza. Naddniestrze to separatystyczny rosyjskojęzyczny region Mołdawii, który przy wsparciu Moskwy w 1992 roku praktycznie oderwał się od Mołdawii i jest kontrolowany przez Rosję. Mołdawia, która w czerwcu zamierza podpisać umowę o stowarzyszeniu z UE, obawia się, że Kreml po aneksji Krymu może zechcieć przyłączyć Republikę Naddniestrzańską do Federacji Rosyjskiej. Rozmowy o uregulowaniu kwestii Naddniestrza w formacie 5 plus 2 toczą się od października 2005 roku. "Piątkę" tworzą: Rosja, Ukraina, Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE), USA oraz Unia Europejska. Natomiast "dwójkę" stanowią Naddniestrze i Mołdawia. Rosja i Ukraina uczestniczą w negocjacjach w charakterze gwarantów przyszłego porozumienia, OBWE - w roli pośrednika, a Stany Zjednoczone i UE - jako obserwatorzy. Naddniestrze i Mołdawia to strony konfliktu. Z Moskwy Jerzy Malczyk