Prezydent oznajmił, że Krym ma dla Rosji ogromne znaczenie cywilizacyjne, sakralne i strategiczne. Dodał także, że rozmawianie z Rosją z pozycji siły nie ma sensu. "Nawet, jak przeżywa trudne chwile" - podkreślił. Putin oświadczył, że polityka powstrzymywania Rosji nie została wymyślona wczoraj. "Sięga się po nią za każdym razem, gdy ktoś uzna, że Rosja stała się zbyt samodzielna" - wskazał. Dodał, że jednak nie udało się to nawet Hitlerowi, który - jak to ujął - chciał Rosję odrzucić za Ural. Przywódca Rosji zadeklarował, że pozostanie ona otwarta dla świata i nie będzie ograniczać swoich relacji z Europą i Ameryką. Putin zaznaczył, że Rosja nie da się wciągnąć w kosztowny wyścig zbrojeń, jednak zapewni sobie bezpieczeństwo w pełnym zakresie, w tym przy pomocy niestandardowych rozwiązań. Prezydent Federacji Rosyjskiej przyznał, że nałożone na Rosję przez kraje zachodnie sankcje szkodzą jej, ale - jak podkreślił - szkodzą też ich inicjatorom. "Sankcje, oczywiście, szkodzą. Ale są szkodliwe dla wszystkich, w tym dla tych, którzy je inicjują" - oświadczył. Putin oznajmił również, że każdy naród ma niezaprzeczalne prawo do własnej drogi rozwoju. "Rosja zawsze będzie odnosić się do tego z szacunkiem. Dotyczy to też Ukrainy" - powiedział. Putin oświadczył, że jego kraj nie pozwolił na to, by - jak to ujął - zastosowano wobec niego jugosłowiański scenariusz rozpadu i podziału. "Z radością zastosowano by wobec nas jugosłowiański scenariusz rozpadu i podziału ze wszystkimi wynikającymi z tego tragicznymi konsekwencjami dla narodów Rosji. Nie udało się. Nie pozwoliliśmy" - powiedział Putin na Kremlu. Prezydent oznajmił, że "im bardziej Rosja się cofa i usprawiedliwia, tym jej oponenci stają się bezczelniejsi, zachowują się cynicznie i agresywnie". Putin zauważył, że pod koniec lat 90., nie bacząc na bezprecedensową otwartość Rosji i jej gotowość do współpracy, poparcie z zewnątrz dla separatyzmu na jej terytorium - informacyjne, polityczne i finansowe - było ewidentne. "Działo się to w czasie, gdy Rosja uważała swoich wczorajszych przeciwników za bliskich przyjaciół, niemal sojuszników" - powiedział, nawiązując do wydarzeń w Czeczenii na przełomie XX i XXI wieku. Prezydent Federacji Rosyjskiej opowiedział się także za rozwojem wolności gospodarczej, społecznej i obywatelskiej w Rosji. "Najważniejsze dzisiaj jest to, by pozwolić obywatelom na wykorzystanie ich potencjału. Wolność w gospodarce, sferze socjalnej i w dziedzinie inicjatyw obywatelskich to najlepsza odpowiedź na zewnętrzne ograniczenia i wewnętrzne problemy" - powiedział. "Im aktywniej obywatele uczestniczą w urządzaniu swojego życia, im są samodzielniejsi gospodarczo i politycznie, tym większy jest potencjał Rosji" - dodał. Putin zaproponował wprowadzenie na cztery lata moratorium na podnoszenie podatków, pełną amnestię dla kapitałów powracających z zagranicy i utworzenie publicznego rejestru kontroli podmiotów gospodarczych ze strony służb państwowych, co ma przeciwdziałać korupcji. Orędzie Putina Władimir Putin powiedział to na Kremlu w orędziu do Zgromadzenia Federalnego, czyli dwóch izb parlamentu. Prezydenckiego orędzia słucha ponad 1000 osób. Oprócz senatorów i deputowanych zaproszenia otrzymali członkowie rządu, najważniejsi współpracownicy Putina, przewodniczący parlamentów regionalnych, prezesi Sądu Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego, prokurator generalny, prezes Izby Obrachunkowej, przewodniczący Centralnej Komisji Wyborczej, członkowie Rady Państwowej, tj. prezydenci i gubernatorzy regionów tworzących Federację Rosyjską, a także najwyżsi dowódcy wojskowi, dostojnicy religijni, szefowie organizacji pozarządowych i redaktorzy naczelni największych mediów.