- Wspólnie rozumiemy, co musi być zrobione i jak. Jestem bardzo rad, że prezydent (Barack) Obama zajmuje takie stanowisko (w kwestii broni chemicznej) - powiedział Putin dziennikarzom na zakończenie szczytu państw organizacji Współpracy Ekonomicznej Azji i Pacyfiku (APEC). Międzynarodowi eksperci ds. rozbrojenia rozpoczęli przed kilkoma dniami proces likwidacji zapasów syryjskiej broni chemicznej. Rosja, wieloletni sojusznik Syrii i dostawca broni do tego kraju, zaproponowała pomoc w niszczeniu broni. Putin wyraził przekonanie, że eksperci od broni chemicznej z Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej (OPCW) będą w stanie uporać się ze swym zadaniem w Syrii w ciągu roku. - My i Amerykanie wierzymy im - powiedział Putin. Podkreślił, że ci specjaliści cieszą się autorytetem na całym świecie. - Jeśli mówią, że można to zrobić w ciągu roku, to znaczy, że tak jest - powiedział prezydent Rosji. Wcześniejsze ustalenia jako datę utylizacji broni chemicznej w Syrii podawały połowę 2014 roku. Putin z uznaniem wyraził się o współpracy Syrii w przygotowaniu projektu niszczenia arsenałów jej broni chemicznej. - Wątpliwości dotyczące gotowości władz Syrii do właściwej reakcji na decyzje w sprawie broni chemicznej okazały się nieuzasadnione - powiedział Putin. Stosunki między Waszyngtonem a Moskwą pozostają napięte w wielu sprawach, w tym w związku z wciąż istniejącymi różnicami poglądów w kwestii Syrii i stanem praw człowieka i demokracji w Rosji Putina - pisze Reuters.