"Putin pokazuje mu środkowy palec". Były współpracownik wprost o Trumpie
Prowadząc zmasowane ataki na Ukrainę Władimir Putin pokazuje prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi wielki środkowy palec - ocenił Kurt Volker, były specjalny przedstawiciel USA ds. Ukrainy. Urzędnik krytykował też politykę Stanów Zjednoczonych w sprawie wsparcia Kijowa. - Jeśli możemy pomóc osłabić Rosję, to jest to bardzo dobre wykorzystanie naszej amunicji - stwierdził.

- Donald Trump zrobił wszystko, co możliwe, by pójść na ustępstwa wobec Putina i przedstawić mu różne propozycje - ocenił w telewizji Newsmax Kurt Volker, były specjalny przedstawiciel USA ds. Ukrainy.
Jak dodał, prezydent USA próbował ze wszelkich sił przekonać Putina do negocjacji, "żeby doprowadzić do zawieszenia broni i by stało się to na możliwie na jak najlepszych warunkach dla Putina, a Putin po prostu to odrzucił".
Urzędnik USA skrytykował Donalda Trumpa. "Fałszywy dylemat"
Według Volkera kolejnymi krokami ze strony USA powinny być niezawodne dostawy broni i amunicji do Ukrainy, za które Kijów może zapłacić.
- To nie amerykańscy podatnicy będą to zapewniać w przyszłości. To będzie się odbywać poprzez pożyczki dla Ukrainy albo będzie opłacone z europejskich pożyczek albo w ramach umowy surowcowej - powiedział.
Polityk ocenił też, że USA powinny wywierać nacisk na rosyjski budżet państwowy.
- (Rosja) wciąż zarabia na ropie i gazie oraz transakcjach finansowych. Musimy jak najszybciej nałożyć sankcje wtórne, które (senator) Lindsey Graham zaproponował Senatowi - dodał.
Uznał też, że trwający spór o to, czy Stany Zjednoczone powinny oszczędzać własną broń, czy dostarczać ją Ukrainie, to "fałszywy dylemat".
- Korea Północna, Chiny, Iran i Rosja współpracują ze sobą, a ich wspólnym celem jest osłabienie Stanów Zjednoczonych i osłabienie Zachodu. Jeśli możemy pomóc Ukrainie osłabić Rosję, to jest to bardzo dobre wykorzystanie naszej amunicji - podkreślił.
Chaos wokół dostaw amunicji dla Ukrainy. "Musimy się upewnić, że nam wystarczy"
Biały Dom poinformował we wtorek o wstrzymaniu przekazywania Ukrainie części pocisków do systemów obrony powietrznej. Jak wyjaśniono, decyzja taka została podjęta, by "postawić interesy Ameryki na pierwszym miejscu".
W czwartek amerykański przywódca, zapytany o to, dlaczego USA wstrzymały dostawy części uzbrojenia dla Ukrainy, odpowiedział, że tak się nie stało, a Stany Zjednoczone nadal przekazują broń Ukrainie.
- Dajemy im broń, współpracujemy z nimi i próbujemy im pomóc. Ale (były prezydent Joe) Biden opustoszył cały nasz kraj, dając im broń. I musimy się upewnić, że nam jej wystarczy - oświadczył Trump.
W czwartek Trump rozmawiał z Putinem przez telefon m.in. o Ukrainie. Amerykański przywódca przyznał, że nie doszło do żadnego postępu w sprawie wojny. Tematem rozmowy miały być też sankcje, które Ameryka może nałożyć na Rosję.
Następnego dnia prezydent USA rozmawiał z przywódcą Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Według portalu Axios Trump powiedział Zełenskiemu, że Stany Zjednoczone chcą pomóc Ukrainie w obronie powietrznej z powodu eskalacji rosyjskich ataków.
Zobacz również:
- Zełenski nie kryje zadowolenia po rozmowie z Trumpem. "Najbardziej produktywna"
- Ukraińskie drony nadleciały nad Rosję. Celem kluczowa fabryka w Czeboksarach
- Nieoczywisty ruch Kremla. Chcą wciągnąć nowy kraj do wojny w Ukrainie
- Amerykańska narracja ws. Ukrainy upadła? Media publikują raport Pentagonu
- "Wielka, piękna ustawa" z podpisem Trumpa. Nieprzypadkowy moment