- Takie rzeczy pojawiające się w państwach europejskich i Stanach Zjednoczonych są rezultatem braku konsolidacji społecznej, gdy główne siły polityczne nie mogą dojść do zgody między sobą - powiedział Putin na spotkaniu z przywódcami Jednej Rosji w swej rezydencji w Nowo-Ogariowie pod Moskwą. Jedna Rosja liczy na utrzymanie większości dwóch trzecich miejsc w Dumie Państwowej, ale przeprowadzony 7 listopada sondaż Instytutu Lewady ujawnił, że na partię premiera zamierza głosować tylko 51 proc. respondentów - choć tydzień wcześniej było to jeszcze 60 proc. - W związku z tym chciałbym zwrócić waszą uwagę na potrzebę osiągnięcia jak najlepszego wyniku - powiedział Putin, wskazując, że złożony z wielu ugrupowań parlament nie byłby zdolny do wystarczająco szybkiego podejmowania decyzji. - Zbliżyłoby to nas do granicy, którą już przekroczyli nasi partnerzy w Unii Europejskiej - ostrzegł rosyjski premier, zaznaczając, że również osiągnięcie zwykłej większości nie będzie dla Jednej Rosji klęską. - Jeśli zachowamy większość dwóch trzecich, pogratulujemy sobie, a jeśli wyborcy zadecydują inaczej i otrzymamy zwykłą większość, będziemy nadal w stanie osiągnąć nasze cele - powiedział.