Według jego rzecznika Dmitrija Pieskowa, Putin na spotkaniu Klubu Wałdajskiego, zrzeszającego ekspertów zajmujących się Rosją, powiedział, że Moskwa nie ma żadnych podstaw, by wątpić w zapewnienia Teheranu, iż irański program atomowy ma charakter pokojowy. Według Pieskowa rosyjski premier podkreślał, że "jakiekolwiek użycie siły, prowadzące do jakiegokolwiek uderzenia, w niczym nie pomoże i nie rozwiąże problemów. Przeciwnie, dotknie cały region. Jeśli chodzi o sankcje, nie przyniosą one zamierzonego efektu". Zdaniem innych uczestników spotkania, na których powołuje się agencja AP, Putin powiedział też, że Rosja nie chce, aby Iran uzyskał broń jądrową, i że państwo to musi odpowiedzieć na międzynarodowe wątpliwości dotyczące jego działań. Z Rosji, która buduje w Iranie elektrownię atomową, wielokrotnie napływały podobne komunikaty ostrzegające przed atakiem na ten kraj. Iran odmówił dostarczenia społeczności międzynarodowej szczegółowych informacji na temat swojego programu atomowego, który zdaniem USA i krajów Zachodnich ma na celu budowę broni atomowej. Stany Zjednoczone i ich europejscy sojusznicy dali Teheranowi czas do końca września na podjęcie rozmów o swoim programie atomowym z grupą 5+1, w której skład wchodzi pięciu stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ (USA, Francja, Wielka Brytania, Rosja, Chiny) i Niemcy. W przeciwnym razie Iranowi grożą nowe sankcje. Rosja, która dysponuje w Radzie Bezpieczeństwa prawem weta, poparła te sankcje, jednak wykorzystując swoją pozycję złagodziła amerykańskie propozycje. Zdaniem rosyjskich urzędników zbyt silne naciski mogłyby przynieść efekt odwrotny od zamierzonego.