Zdaniem rosyjskiego prezydenta, Amerykanom grozi długa i beznadziejna wojna, tym bardziej, że nad Tygrys i Eufrat ściągają rzesze terrorystów z różnych organizacji. Putin radzi więc George'owi W. Bushowi, by jak najszybciej zagwarantował sobie wsparcie ONZ. A Amerykanie podsumowują gorzki bilans wyprawy na Saddama Husajna. Właśnie mija pół roku od zdobycia Bagdadu. Od tamtej pory amerykańskie oddziały są atakowane średnio 20 razy dziennie i niemal każdego dnia giną żołnierze.