Putin poinformował, że zdymisjonował rząd po to, by móc przedstawić społeczeństwu nowy gabinet do wyborów prezydenckich 14 marca, w których jest faworytem. - Uważam, że obywatele Rosji mają prawo i powinni znać propozycje dotyczące składu najwyższego organu władzy wykonawczej w kraju na wypadek wybrania mnie na stanowisko prezydenta Rosji - powiedział Putin informując o dymisji Kasjanowa. Prezydent dodał, że "ogólnie pozytywnie" ocenia pracę rządu Kasjanowa. Takiego kroku spodziewano się w Rosji od dawna. Kasjanow coraz częściej wygłaszał poglądy niezgodne z ocenami Putina, a w rosyjskim systemie politycznym premier jest urzędnikiem stosunkowo niewiele znaczącym. Zarówno premier, jak i cały rząd, w zupełności podlegają prezydentowi. Putin wyprzedził jednak nieco oczekiwania, gdyż dymisji Kasjanowa spodziewano się dopiero za miesiąc, po wyborach prezydenckich. Tymczasowo obowiązki premiera spełnia dotychczasowy pierwszy wicepremier Wiktor Christienko, ale to z pewnością nie on zostanie szefem rządu. W Moskwie od dawna plotkuje się, że premierem może zostać obecny minister obrony Siergiej Iwanow lub minister finansów Aleksiej Kudrin. Jednak trudno się spodziewać, że zmiany te znacząco wpłyną na rosyjską politykę wewnętrzną i zagraniczną. Premier Michaił Kasjanow pełnił funkcję premiera od 2000 roku. Pierwszą reakcją giełdy na jego dymisję był spadek akcji o 3-5 procent.