W swojej tygodniowej podróży poza Kazachstanem Putin odwiedzi także Turkmenistan. Nieprzypadkowo podróż Putina zbiegła się ze staraniami Chin, Stanów Zjednoczonych oraz Unii, w tym Polski o wpływ na wydobycie gazu i ropy w tym rejonie, które mają na celu stworzenie alternatywnych, dla rosyjskich, szlaków przesyłowych. "Głównym celem prezydenckiej podróży jest uniemożliwienie konstrukcji gazociągu kaspijskiego, który omijałby Rosję" - pisze rosyjski dziennik "Kommiersant". - Podczas swojej podróży prezydent Putin przeprowadzi trójstronne rozmowy z prezydentami Kazachstanu i Turkmenistanu; Nazarbajewem i Berdymukhammedowem o budowie rurociągu prowadzącego z Turkmenistanu przez Kazachstan do Rosji - informują źródła zbliżone do Kremla. Rosja podkreśla, że ma doświadczenie i pieniądze mogące konkurować z innymi krajami w rejonie morza Kaspijskiego, ponadto łączą ją z państwami w tym rejonie, nie tylko wspólna infrastruktura, ale też specjalne stosunki dyplomatyczne. USA, będące od początku lat 90 największym inwestorem w Kazachstanie, lobbują za przeprowadzeniem rurociągu omijającego Rosję z Turkmenistanu przez Morze Kaspijskie do Azerbejdżanu, a stamtąd do Turcji. Także przedstawiciele państw Unii Europejskiej, która próbuje uniezależnić się od rosyjskiej energii, coraz częściej ostatnimi czasy odwiedzają Kazachstani i Turkmenistan. Zdaniem analityków, o ile Rosji nie uda się odbudować wpływów jakie miała w tym rejonie w czasach Związku Radzieckiego to i tak może liczyć na szczególne traktowanie w rejonie, zwłaszcza po wzmocnieniu związków ekonomicznych, co może stworzyć dodatkowe przeszkody zachodnim inwestorom. Ma to szczególnie miejsce w przypadku Turkmenistanu, który jest praktycznie uzależniony od rosyjskiego szlaków eksportowych. Ostatnio prezydent Berdymukhammedow ogłosił, że Turkmenistan dotrzyma długoterminowych umów energetycznych z Rosją. Dla Rosji w dużej mierze polegającej na taniej energii z centralnej Azji, co pozwala jej na oszczędne wydobycie swoich surowców, jest kwestią strategiczną zabezpieczenie przyszłości złóż oraz szlaków przesyłowych i oto, zdaniem analityków, w głównej mierze będzie zabiegł w swojej nadzwyczaj długiej podróży prezydent Putin.