Putin powiedział, że decyzja sądu arbitrażowego w Sztokholmie w ukraińsko-rosyjskim sporze gazowym jest motywowana politycznie. Zapewnił jednak, że Rosja "będzie poszukiwać rozwiązania możliwego do zaakceptowania dla wszystkich, w tym i dla Ukrainy". Putin określił relacje gazowe z Ukrainą jako kwestię trudną i drażliwą. Oznajmił, że Rosja "chce rozwiązać ten problem". "Myślę, że się porozumiemy. Jesteśmy na drodze do poczynienia ustaleń. Będziemy dążyć do tego, by strona ukraińska także była z nich zadowolona. Nie chcemy zaostrzać sytuacji w energetyce i wykorzystywać tego w jakiś sposób do wpływania na sytuację, na samą Ukrainę" - zapewnił gospodarz Kremla. Rosja - według jego słów - będzie utrzymywać tranzyt gazu przez Ukrainę, problem dotyczy wielkości tranzytu i terminu kontraktu. "Mimo budowy nowych projektów infrastrukturalnych, takich jak Nord Stream, Nord Stream 2 i Turecki Potok, będziemy utrzymywać tranzyt przez Ukrainę" - mówił Putin. Oświadczył, że Rosja nie dąży do zawarcia kontraktu na pewien czas i potem przerwania tranzytu. Zadeklarował, że Rosja jest gotowa do dostarczania Ukrainie gazu ze zniżką, którą określił na 20-25 proc. W czwartek odbywają się w Berlinie trójstronne rozmowy o gazie z udziałem Rosji, Ukrainy i Unii Europejskiej. Putin stwierdził również, że na wschodzie Ukrainy nie ma zagranicznych wojsk, a są tam siły samoobrony, składające się z miejscowych mieszkańców. Mówił też o najemnikach, wśród których - jak zapewnił - są Francuzi i Niemcy. Najemnicy - mówił Putin - walczą po obu stronach konfliktu w Donbasie, przy czym nie stanowią podstawy znajdujących się tam formacji zbrojnych. Putin o impeachmencie Trumpa Impeachment wobec prezydenta USA Donalda Trumpa, czyli postawienie go w stan oskarżenia przez Izbę Reprezentantów, to dalszy ciąg wewnętrznej walki politycznej w USA - stwierdził Putin na konferencji prasowej. Putin ocenił, że działania te odbywają się "pod zmyślonymi pretekstami". Wyraził wątpliwość, by Senat USA poparł oskarżenia wobec Trumpa. Prezydent zapewnił, że decyzje o sankcjach wobec Rosji podejmowane w USA odbiją się na relacjach rosyjsko-amerykańskich i są "nieprzyjaznymi działaniami"; Rosja będzie postępować w sposób analogiczny - zapowiedział Putin. Zapewnił jednocześnie, że Rosja opowiada się za poprawieniem stosunków z USA i będzie dążyć w tym kierunku "niezależnie od tego, kto zasiada w Białym Domu". Putin zadeklarował gotowość przedłużenia układu rozbrojeniowego z USA Nowy START i ostrzegł, że jeśli nie zostanie on przedłużony, to nie będzie porozumień, jakie powstrzymywałyby wyścig zbrojeń. Putin tłumaczy sowiecką agresję na Polskę Prezydent Rosji powiedział, komentując wrześniową rezolucję Parlamentu Europejskiego dotyczącą wybuchu II wojny światowej, że stawianie na jednej płaszczyźnie ZSRS i Niemiec hitlerowskich jest "szczytem cynizmu". Putin powiedział, odnosząc się do wymienionego w rezolucji PE paktu Ribbentrop-Mołotow, że ZSRS był ostatnim krajem, który podpisał z Niemcami hitlerowskimi pakt o nieagresji. Odnosząc się do tajnych protokołów, których konsekwencją był rozbiór Polski, oznajmił, że Polska "sama wzięła udział w rozbiorze Czechosłowacji". Oświadczył także, że wojska sowieckie wkroczyły do Polski (17 września 1939 roku - PAP) "po tym, jak polski rząd utracił kontrolę nad swoimi siłami zbrojnymi". Sojusz wojskowy z Chinami? Rosja nie planuje utworzenia sojuszu wojskowego z Chinami, mimo że pomaga ChRL w budowie systemu ostrzegania przed pociskami rakietowymi - zapewnił Putin. W październiku Putin powiedział, że Rosja pomaga Chinom w budowie systemu wczesnego ostrzegania przed pociskami rakietowymi. W czwartek zapewnił, że system ma wyłącznie obronny charakter.