Putin przyznał, że realne dochody ludności spadały przez kilka ostatnich lat, jednak - jak przekonywał - teraz zaczynają rosnąć. Już 17. z rzędu doroczna telekonferencja rozpoczęła się od pytań o niskie dochody i sytuację w sferze ochrony zdrowia. Jak zauważyli prowadzący telekonferencję, w pytaniach do szefa państwa "ludzie piszą, że życie stało się cięższe". Przed programem napłynęło około 1,5 mln pytań, zadawanych telefonicznie, w formie nagrań wideo, przez specjalną aplikację i internet. Rozmowę Putina z obywatelami, podczas której tradycyjnie odpowiada on na nadsyłane pytania i apele mieszkańców Rosji, transmitują na żywo media państwowe. Jak zauważa agencja AP, ów "starannie wyreżyserowany program" daje Rosjanom rzadką okazję dotarcia ze swoimi problemami do samych szczytów władzy. W dniach przed konferencją głośnym echem odbiła się w Rosji wypowiedź byłego ministra finansów Aleksieja Kudrina, który nazwał ubóstwo "arcyostrym" problemem w kraju. Oświadczył też, że uważa ubóstwo za "hańbę" Rosji. "Ponad 12 procent biednych w kraju to około 19 mln ludzi. Należy im pomagać aktywniej" - oświadczył Kudrin. Z Moskwy Anna Wróbel