Od kilkunastu dni system bankowy Rosji jest trapiony przez kryzys. Upadły już dwa banki podejrzane o pranie pieniędzy, los wielu innych wisi na włosku. Wśród specjalistów zaczęły krążyć listy rzekomo zagrożonych banków, a ludzie zaczęli szturmować kasy. Dzisiaj Putin wezwał do siebie szefa Banku Centralnego. - Porządek bez wątpienia trzeba zaprowadzić, ale bardzo pana proszę o działania ostrożne i myślenie o interesach zwykłych ludzi - zażądał prezydent. Na razie nie wiadomo, czy uspokoi to system bankowy. Rosjanie są bardzo wyczuleni na to, co dzieje się z bankami, po tym jak w ciągu ostatnich 15 lat system finansowy kraju rozsypywał się dwukrotnie grzebiąc oszczędności zwykłych ludzi.