W pierwszym przemówieniu po ogłoszeniu wyników wyborów prezydenckich w Rosji Władimir Putin odniósł się m.in. do osoby Aleksieja Nawalnego i przyznał, że śmierć jest zawsze "smutnym wydarzeniem". Co więcej, rosyjski dyktator przyznał też, że zgodził się na wymianę rosyjskiego opozycjonisty. Postawił jednak warunek, który mówił o tym, że Nawalny nie weźmie udziału w wyborach prezydenckich zakończy i swoją działalność polityczną na terytorium Federacji Rosyjskiej. Putin mówił o Nawalnym. Biały Dom dementuje słowa o wymianie Prezydent Rosji stwierdził również, że przypadki śmierci zatrzymanych zdarzały się już wcześniej. Ale mieliśmy też inne przypadki, gdy umierały osoby przebywające w miejscach pozbawienia wolności. Czy coś takiego nie wydarzyło się w Stanach Zjednoczonych? To się zdarzyło i to nie raz - podkreślił. Na słowa Władimira Putina zareagował doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake Sullivan. Jak stwierdził, "nie słyszeli od władz Rosji, by podnosili propozycję uwolnienia Aleksieja Nawalnego w ramach wymiany więźniów". - Rozmawialiśmy z rosyjskimi oficjelami przez miesiące i lata, jeśli chodzi o uwolnienie amerykańskich więźniów niesłusznie przetrzymywanych w Rosji. Nie słyszeliśmy, by jakikolwiek rosyjski przedstawiciel podnosił sprawę Nawalnego w ramach w żadnej z rozmów. Więc jeśli to jest coś, czym byli zainteresowani, z pewnością brzmi, jak gdyby wyszli z tym dość późno - oczywiście zbyt późno, skoro on już nie żyje - mówił Sullivan. Aleksiej Nawalny nie żyje. Był rosyjskim opozycjonistą Aleksiej Nawalny zmarł 16 lutego w kolonii karnej nr 3 w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym. Informację o zgonie rosyjskiego opozycjonisty podała służba więzienna. W komunikacie zaznaczono, że opozycjonista miał poczuć się źle podczas krótkiego spaceru na terenie kompleksu. Julia Nawalna, żona przeciwnika Władimira Putina, bezpośrednio o śmierć męża oskarżyła prezydenta Rosji. W podobnym tonie wypowiadali się także światowi przywódcy, którzy wiązali śmierć Aleksieja Nawalnego z działaniami Rosji. Pogrzeb opozycjonisty odbył się 1 marca w cerkwi Ikony Matki Bożej "Ugaś moje smutki" w południowo-zachodniej Moskwie. Nawalnego pochowano na cmentarzu Borysowskim, a na ceremonii pogrzebowej zjawiły się tłumy. W poniedziałek, w związku ze śmiercią polityka, Unia Europejska nałożyła na Rosję wcześniej zapowiadane sankcje. Decyzja jest konsekwencją m.in. listu ośmiu krajów Unii, w tym Polski, w którym wezwały one do nałożenia sankcji na rosyjskich prokuratorów, sądy i funkcjonariuszy więziennictwa w związku ze śmiercią Nawalnego. Szczegóły dotyczące środków ograniczających kraj Putina mają być znane w tym tygodniu. *** Przeczytaj również nasz raport specjalny: Wybory samorządowe 2024. Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!