- W czasie rządów poprzedniego prezydenta Borysa Jelcyna był chaos i bezprawie. Ktoś musiał to przejąć i wziąć na siebie odpowiedzialność za kraj. Putin to robił przez osiem lat - powiedział Jewgienij Łukoszkow, który przewodniczy komitetowi nagrody im. Ludviga Nobla. Ludvig Nobel, który przez wiele lat mieszkał w Petersburgu i Baku, a nawet otrzymał rosyjskie obywatelstwo, był starszym bratem Alfreda Nobla - fundatora nagrody swojego imienia w pięciu dziedzinach. Ludvig stworzył rodzinne przedsiębiorstwo, firmę naftową o nazwie Branobel. Inwestował i ulepszał zakłady petrochemiczne, rurociągi, tankowce, laboratoria naftowe w czasach, gdy z Baku pochodziło 50 proc. światowej produkcji ropy naftowej. Był nie tylko biznesmenem, lecz także pełnym wizji entuzjastą. W 1854 roku założył bank spółdzielczy i kasę pożyczkową dla robotników. W Baku zbudował stołówki, sale bilardowe, biblioteki, domy dla pracowników, szpital. Do tej pory istnieje w stolicy Azerbejdżanu założony przez niego i brata, Roberta, park. W 1888 roku, po śmierci Ludviga Nobla, Rosyjskie Cesarskie Towarzystwo Technologiczne ustanowiło nagrodę jego imienia, która, według wielu historyków, zainspirowała jego brata, Alfreda, do ustanowienia prawie 10 lat później własnej nagrody. W 1917 roku po rewolucji październikowej nagrodę zniesiono i dopiero przed czterema laty wznowiono jej przyznawanie. W przeciwieństwie do Nagrody Nobla, nagroda Ludviga Nobla nie ma wartości pieniężnej. - Uzgodniliśmy, że nie można wszystkiego mierzyć pieniędzmi - wyjaśnił Łukoszkow.