Jak poinformowały służby prasowe Kremla, telefoniczną rozmowę zainicjowała strona amerykańska. Prezydent Barack Obama złożył na ręce rosyjskiego przywódcy kondolencje w związku z katastrofą powodzi w Kraju Krasnodarskim. Większą część rozmowy obaj politycy poświęcili jednak na omówienie sytuacji w Syrii. Putin i Obama byli zgodni, że konflikt syryjski ma tendencję do systematycznego zaostrzania się. USA od wielu miesięcy zabiegają w Radzie Bezpieczeństwa ONZ o uchwalenie rezolucji pozwalającej na odsunięcie od władzy dyktatora Baszara al-Assada. Natomiast Rosja blokuje przyjęcie takiego dokumentu. Moskwa i Waszyngton zgodnie popierają jednak misję stabilizacyjną specjalnego wysłannika ONZ i Ligi Krajów Arabskich do Syrii Kofiego Annana.