Putin mówił o tym na Kremlu podczas uroczystości odbierania listów uwierzytelniających od rozpoczynających misję w Moskwie ambasadorów 14 państw. Był wśród nich ambasador Niemiec Ruediger Von Fritsch, który w latach 2010-2014 kierował niemiecką placówką dyplomatyczną w Polsce. Rosja zaniepokojonaPrezydent Rosji oznajmił, że jego kraj "konsekwentnie opowiada się za umocnieniem na arenie światowej atmosfery otwartości, za rozwiązywaniem powstających problemów metodami polityczno-dyplomatycznymi". Putin podkreślił, że dzisiaj dotyczy to m.in. wydarzeń na Ukrainie, które - jak zaznaczył - szczególnie niepokoją Rosję. - Opowiadamy się za całkowitym zaprzestaniem rozlewu krwi na całym terytorium konfliktu, a zwłaszcza wzdłuż naszych granic - oświadczył Putin. Katastrofa humanitarna Gospodarz Kremla zauważył, że "antykonstytucyjny przewrót w Kijowie, próby narzucenia ukraińskiemu narodowi sztucznego wyboru między Europą a Rosją doprowadziły do rozłamu w społeczeństwie, bolesnej konfrontacji wewnętrznej, której ofiarami stają się przede wszystkim cywile". - Na południowym wschodzie Ukrainy leje się krew, ma miejsce prawdziwa katastrofa humanitarna, dziesiątki tysięcy uchodźców szukają schronienia, w tym w Rosji - powiedział. Putin oświadczył, że "Ukraina musi wrócić na drogę pokoju, dialogu i porozumienia". - Najważniejsze to zapewnienie długotrwałego zawieszenia broni. Jest to niezbędny warunek skutecznych negocjacji między władzami w Kijowie, a przedstawicielami południowo-wschodnich regionów - oznajmił. Prezydent Rosji podkreślił, że Moskwa "szczerze stara się sprzyjać takiemu pokojowemu procesowi". W piątek o godz. 22 (godz. 21 w Polsce) wygasa jednostronne zawieszenie broni na wschodzie Ukrainy ogłoszone tydzień temu przez prezydenta Petra Poroszenkę. Rozejm poparli prorosyjscy separatyści w obwodach donieckim i ługańskim. Mimo zawieszenia broni w zbuntowanych regionach dochodzi do incydentów zbrojnych. W piątek w Doniecku w obecności przedstawicieli OBWE i Rosji ma dojść do kolejnego spotkania wysłanników władz w Kijowie z reprezentantami samozwańczych Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) i Ługańskiej Republiki Ludowej (ŁRL).