Na otwartym w czwartek kongresie, piątym z kolei, szef państwa pojawił się osobiście, podczas gdy rok wcześniej zwrócił się do uczestników przez łącze wideo - zauważa dziennik "Kommiersant". Rosyjski prezydent wyraził wdzięczność przedstawicielom diaspory za "wsparcie ponownego zjednoczenia Krymu i Sewastopola z Rosją". Zapewnił, że Rosja nie pozostawi rodaków, którzy znaleźli się "w trudnej, kryzysowej sytuacji"; wskazał przy tym na konflikty m.in. w Syrii i Libii. - Ci, którzy z jakichś powodów znaleźli się poza Rosją, powinni być pewni: zawsze będziemy twardo bronić waszych interesów - powiedział Putin. Według jego słów jedną z pryncypialnych zasad państwa jest ochrona rodaków za granicą przed wszelkimi formami dyskryminacji. Chodzi o zapewnienie takich praw jak nauka języka ojczystego, zachowanie tradycji kulturowych i duchowych - wyjaśnił. Zapowiedział także dalsze wsparcie dla rosyjskojęzycznej prasy. Media te otrzymają dodatkową pomoc z powołanej w zeszłym roku Fundacji Współpracy z Rosyjskojęzyczną Prasą za Granicą. Jak podaje "Kommiersant", rosyjskie media działają w 80 krajach świata. Według słów rosyjskiego prezydenta większość tych mediów dąży do obiektywnego i uczciwego przekazywania informacji o Rosji. Pomaga to w "przeciwstawianiu prawdy o naszym kraju różnego rodzaju kampaniom propagandowym i kliszom" - mówił Putin. W dwudniowym kongresie bierze udział ponad 400 przedstawicieli rosyjskiej diaspory z 97 krajów. Rosyjska diaspora na świecie to około 30 mln ludzi, czego 2/3 żyje w krajach "bliskiej zagranicy" - podaje agencja TASS.