Rolnicy wezwali do zakończenia blokad kilka po tym, jak z podobnym apelem wystąpił największy związek zawodowy przewoźników po rozmowach z ministrem rolnictwa. Jeszcze wczoraj kierowcy francuskich ciężarówek ignorowali apel liderów związkowych w sprawie zakończenia blokady. Zlikwidowano zaledwie 10 blokad. Wygląda na to, że najważniejszy jak dotąd we Francji związek transportowców, FMTR, traci wpływy w terenie. Jego członkowie nie tylko nie zastosowali się do wezwania o przerwanie blokad, ale w wielu wypadkach zadeklarowali gotowość do przystąpienia do związku konkurencyjnego "Li Nostra", który podtrzymuje gotowość protestacyjną. Podobnie zmobilizowani pozostają rolnicy, właściciele ambulansów, autokarów, firm przesyłkowych, szkół nauki jazdy, drobni przedsiębiorcy budowlani. W efekcie w całej Francji wczoraj wieczorem było ponad 150 punktów blokad - wobec 116 w południe. Paliwa brakuje już niemal wszędzie, np. w Marsylii samochodowy ruch uliczny wyraźnie zamiera. Coraz gorzej funkcjonuje lotnisko w Nicei; drugi po Paryżu międzynarodowy port lotniczy Francji. Przed kryzysem broni się już tylko region stołeczny, a to za sprawą zaopatrzenia w paliwo przez osobny rurociąg. Posłuchaj relacji Grzegorza Dobieckiego: