Reprymendy w związku z głosowaniem za odwołaniem Nowaka prezydium klubu PSL udzieliło Piotrowi Walkowskiemu i Jarosławowi Górczyńskiemu. - Myślę, że ci posłowie będą długo pamiętać tę rozmowę - powiedział szef klubu PSL. Dopytywany, dlaczego parlamentarzyści nie zostali ukarani naganą (co zapowiadał prezes PSL Janusz Piechociński), Bury odparł: "nasz klub PSL jest tak demokratycznym klubem, że aby uruchomić procedury dyscyplinarne, musielibyśmy to robić nawet kilka miesięcy. Była więc ostra rozmowa, reprymenda na prezydium klubu z jednym i z drugim posłem, po wyjaśnieniach pisemnych, które wcześniej zostały złożone". We wtorek wieczorem klub PSL spotkał się z ministrem transportu. Głównym tematem rozmowy były inwestycje drogowe i kolejowe. - Spotkania z posłami koalicyjnymi są zawsze przyjemnością, ich pytania dotyczyły przede wszystkim inwestycji drogowych i kolejowych. Przedstawiłem wszystkie realizowane programy, także te kluczowe, które realizuję już od ponad roku i te, z którymi wchodzimy za chwilę na rząd - jak nowe inwestycje drogowe za 31 miliardów złotych - powiedział Nowak dziennikarzom po spotkaniu. Minister ocenił, że przedstawione przez niego informacje wzbudziły duże zainteresowanie posłów. - To początki nowej sieci drogowej, której realizację rozpoczniemy już w tym roku - zaznaczył. - Każdy z posłów jest z jakiegoś okręgu wyborczego, koszula bliższa ciału, więc posłowie pytali o swoją obwodnicę, linię kolejową, dworzec czy swoją drogę. Mam świadomość, że nie wszystkie apetyty da się zaspokoić - przyznał minister transportu. Szef klubu PSL Jan Bury relacjonował, że pytania dotyczyły nie tylko kwestii dróg, ale i perspektyw rozwoju kolei państwowych. - Było także wyjaśnienie kwestii zachowania (w głosowaniu nad wotum nieufności dla Nowaka-red.) naszych trzech posłów, ale minister nie czuje do tych posłów urazy i to jest ważne" - powiedział. Poinformował, że spotkania klubu PSL z ministrem transportu mają odbywać się przynajmniej raz na pół roku. Jak dodał, Nowak zapewnił we wtorek posłów, że mimo różnych problemów pieniądze na drogi i kolej z perspektywy finansowej, która kończy się w 2013 roku, będą w pełni wykorzystane, a planowanie wydatków na kolejną perspektywę 2014-20 jest niezagrożone. Rzecznik Stronnictwa Krzysztof Kosiński mówił we wtorek, że zaproszenie Nowaka na spotkanie z klubem PSL było planowane jeszcze przed - jak to określił - "feralnym głosowaniem" nad wotum nieufności dla Nowaka. Sam Nowak przyznał, że na samym początku wtorkowego spotkania była krótka rozmowa o głosowaniu posłów PSL nad wotum nieufności wobec niego. - Wyjaśniliśmy sobie wszystkie kwestie, ja na pewno nie chowam żadnej urazy i nie mam z tym kłopotu - zapewnił minister. Na początku kwietnia Sejm odrzucił wniosek o wotum nieufności dla ministra transportu. Jednak za odwołaniem Nowaka głosowało trzech posłów PSL: Jarosław Górczyński, Henryk Smolarz i Piotr Walkowski. Smolarz zagłosował za odwołaniem Nowaka - jak wyjaśniał - w wyniku pomyłki. W zeszły poniedziałek doszło do spotkania koalicyjnego z udziałem premiera Donalda Tuska i wicepremiera Janusza Piechocińskiego w tej sprawie. Premier uznał wtedy, że wyjaśnienia przedstawione przez polityków PSL są przekonujące i wystarczające, bo - jak powiedział - "kończyły się gwarancją, że tego typu zdarzenia się nie powtórzą". Tusk przyznał wówczas, że jest możliwe, iż niektórzy ministrowie poświęcają zbyt mało czasu na rozmowy z posłami.