Przyszła szefowa KE Ursula von der Leyen przedstawiła we wtorek kandydatów na komisarzy z przypisanymi do nich zadaniami. Przedstawiciel Polski, były europoseł PiS Janusz Wojciechowski, został kandydatem na komisarza rolnictwa. Kandydatura Wojciechowskiego musi zostać zaakceptowana w Parlamencie Europejskim. "Zabiegaliśmy żeby ta funkcja (komisarza UE ds. rolnictwa - PAP) była dla Polski, dobrze, że tak jest" - powiedział we wtorek w Poznaniu lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. "My się nie obrażamy że odszedł z PSL-u, nie zgadzamy się z wieloma jego wypowiedziami, ale ze względu na rację stanu Polski, będziemy popierać w Parlamencie Europejskim i nasi przedstawiciele w PE, w komisji rolnictwa będą głosować za kandydaturą Janusza Wojciechowskiego" - mówił. Dodał jednak, że przed Januszem Wojciechowskim stoją cztery zadania. "Pierwsze, to zrównanie dopłat rolniczych z poziomem niemieckim i francuskim" - zaznaczył Kosiniak-Kamysz dodając, że partia rządząca przez cztery ostatnie lata nie zrobiła nic w tej sprawie. "Nie kosztem polskich i europejskich rolników" Zdaniem prezesa PSL Wojciechowski powinien także zablokować podpisanie umowy o wolnym handlu między Unią Europejską, a krajami Ameryki Południowej zrzeszonymi w organizacji Mercosur. "Nikt nie chce podjąć tego tematu. To jest zadanie dla komisarza, szczególnie z Polski, żeby nie było tak, że kosztem polskich i europejskich rolników otwieramy się na kolejne rynki. Nie wiemy w jaki sposób uprawiana jest tam ziemia, w jaki sposób jest nawożona, jakie środki ochrony roślin stosują w Ameryce Południowej, dlatego nie zgadzamy się na szerokie otwarcie strumienia żywności z Ameryki Południowej" - przekonywał prezes PSL. Kolejna wyzwanie stojące przed Wojciechowskim, to według lidera ludowców, odblokowanie handlu ze Wschodem. "Nie może być tak, że wagony wstydu z węglem ruskim (rosyjskim-PAP) jadą do Polski i trują polskie społeczeństwo, a polskie jabłka, polskie przetwory nie wyjeżdżają na wschód. To nie chodzi tylko o Rosję, chodzi o Białoruś, chodzi o Chiny" - powiedział Kosiniak-Kamysz. Ostatnie zadanie stawiane przez Kosiniaka-Kamysza przed kandydatem na komisarza to negocjacje ws. pieniędzy dla polskiego rolnictwa. "My wynegocjowaliśmy 32 mld euro modernizację gospodarstw, rozwój polskiej wsi (...). Na wspólną politykę rolną, to jest jedna trzecia budżetu europejskiego, 35 mld to jest minimum jakie ten rząd przy udziale komisarza do spraw rolnictwa powinien wynegocjować" - powiedział prezes PSL. Kosiniak-Kamysz przyjechał we wtorek do Poznania wspierać kandydatów PSL-KP startujących w wyborach do parlamentu.