Proboszcz parafii San Donaci w regionie Apulii zaapelował do wiernych, by ktoś przygarnął czworonoga. Od pogrzebu swojej pani Tommy odprowadza do kościoła każdy kondukt. Kładzie się u stóp księdza przy ołtarzu i czeka. W kościele, który stał się jego jedynym domem, jest także obecny podczas chrztów i ślubów. Księża karmią go i głaszczą, ale nie mogą go wziąć do siebie. Stąd apel do parafian, by ktoś zajął się Tommym. Teraz zwierzę ma wielu opiekunów: aptekarz dba o jego zdrowie, inni na wyścigi przynoszą mu jedzenie. Nikt się go nie boi, nikogo też nie razi jego obecność przy ołtarzu.