Budapeszt ratyfikował w poniedziałek członkostwo Finlandii w Sojuszu Północnoatlantyckim. Akcesję poparło 182 posłów, sześciu było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu. Kraj ma dołączyć do NATO wspólnie ze Szwecją. Wnioski akcesyjne w tej sprawie zostały wysłane w maju ubiegłego roku. Węgierski parlament wciąż nie podjął jednak decyzji w sprawie dokumentu złożonego przez rząd w Sztokholmie. Głosowanie ma odbyć się w bliżej nieokreślonym terminie. Debatę parlamentarną nad przyjęciem obu państw do NATO Węgrzy rozpoczęli na początku marca. Podczas wstępnych obrad za akcesją opowiedzieli się przedstawiciele niemal wszystkich ugrupowań, w tym Fideszu premiera Viktora Orbana. Przeciw był jedynie skrajnie prawicowy Ruch Naszej Ojczyzny (Mi Hazank). Przyjęcie Finlandii i Szwecji do NATO. Wciąż potrzebna jest zgoda Turcji Do przyjęcia Finlandii oraz Szwecji do NATO cały czas wymagana jest zgoda Turcji. Wcześniej dokumenty dotyczące obu krajów ratyfikowało 28 pozostałych członków NATO. 17 marca prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan dał zielone światło w sprawie ratyfikacji członkostwa Finlandii. Dodał, że liczy na rozpatrzenie wniosku przed wyborami w maju. Szwecja i Finlandia wznowiły w tym miesiącu negocjację z Ankarą. Rozmowy w sprawie były zawieszone od końca stycznia, kiedy doszło do incydentu w Sztokholmie, podczas którego spalono Koran. Dokonał tego duńsko-szwedzki aktywista Rasmus Paludan, który założył w Danii antymuzułmańską partię Stram Kurs, czyli "Twarda Linia". 23 stycznia Recep Tayyip Erdogan zapewniał, że Ankara nie poprze wniosku Szwecji o akcesję w NATO. - Ci, którzy pozwalają na takie bluźnierstwo przed naszą ambasadą, nie mogą już liczyć na nasze poparcie dla ich członkostwa w NATO - mówił wówczas Erdogan. W piątek Ankara miała rozpocząć rozpatrywanie wniosku dotyczącego Finlandii.