"Przypomina to WNP-2. Po co tworzyć jeszcze jedną Wspólnotę Niepodległych Państw pod kontrolą UE?" - zapytał Voronin. Według niego Partnerstwo Wschodnie "jest podobne do pierścienia wokół Rosji". Mołdawski prezydent podkreślił, że Kiszyniów uczestniczy już w unijnym programie obejmującym Bałkany Południowo-Wschodnie. "Jest to konstruktywna praca" - ocenił. Zdaniem Voronina, Partnerstwo Wschodnie "ma otworzyć europejską perspektywę przed Armenią, Azerbejdżanem i Gruzją, od której kraje te są dalekie". "My przez te lata już osiągnęliśmy istotny postęp w sferze eurointegracji" - ocenił. Prezydent Mołdawii zauważył też, że pomoc finansowa, przewidziana w Partnerstwie Wschodnim, "to cukierki rozdawane przy takich okazjach". Voronin wystąpił z tą gwałtowną krytyką unijnego programu w kilka dni po wizycie ministra spraw zagranicznych Rosji Siergieja Ławrowa w Kiszyniowie. Partnerstwo Wschodnie, zainicjowane przez Polskę i Szwecję, przewiduje stopniową, daleko idącą integrację z sześcioma byłymi republikami ZSRR: Armenią, Azerbejdżanem, Gruzją, Mołdawią, Ukrainą i - warunkowo - Białorusią. Komisja Europejska oferuje im utworzenie strefy wolnego handlu, zawieranie umów stowarzyszeniowych oraz zniesienie obowiązków wizowych w długoterminowej perspektywie. KE zaproponowała, by na Partnerstwo Wschodnie przeznaczyć do 2013 roku dodatkowe 600 mln euro, oprócz tych środków, które już wcześniej przewidziano w budżecie 2007-13 na współpracę z tymi sześcioma krajami w ramach Europejskiej Polityki Sąsiedzkiej (EPS). Partnerstwo Wschodnie ma być uroczyście zainaugurowane 7 maja w Pradze z udziałem przywódców sześciu państw, zaproszonych do tego projektu.