Za słowacką granicą czekali już na niego funkcjonariusze Straży Granicznej. Mężczyzna został wydalony do Polski. Rzecznik Prasowy Komendanta Karpackiego Oddziału Straży Granicznej, poinformował, że w stosunku do paralotniarza nie będą wyciągane żadne konsekwencje. Nie zostanie mu postawiony zarzut nielegalnego przekroczenia granicy, ponieważ uznano, że działał w stanie wyższej konieczności.