Do zdarzenia doszło w dzielnicy Billstedt, nieopodal dworca kolejowego. Policja pojawiła się na miejscu w celu rutynowej kontroli. Jak donosi dziennik "Bild", wizyta funkcjonariuszy nie spodobała się 29-letniemu Polakowi. Hamburg. Polak przyłapany przez policjantów na wykroczeniu Według informacji niemieckiej gazety, mężczyzna postanowił dać wyraz swojemu niezadowoleniu. Podszedł do stojącego nieopodal radiowozu i oddał mocz na prawe tylne koło auta. Będąc prawdopodobnie przekonanym o tym, że został niezauważony, nie podejrzewał, że funkcjonariusze przeprowadzający kontrolę, dostrzegli jego występek. Na zdjęciach opublikowanych przez "Bild" zobaczyć można trzech policjantów, którzy otoczyli słaniającego się na nogach mężczyznę. 29-latkowi grozi wysoka kara finansowa Mimo bariery językowej, policjanci zdołali wytłumaczyć Polakowi, że oddawanie moczu w miejscu publicznym traktowane jest w Niemczech jako wykroczenie administracyjne. 29-latek, którego gazeta określiła mianem "Pipi-Polen" (siusiający Polak) został spisany. Za popełniony czyn grozi mu kara w postaci grzywny, która wynosić może nawet kilka tysięcy euro. Wysokość mandatu karnego za oddawanie moczu w miejscu publicznym ustalana jest przez konkretne miasta i gminy. Wynosi co najmniej 35 euro, ale jego suma może dojść nawet do 5 tys. Źródło: "Bild" --- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!