Nie zostaną natomiast wysłani na pierwszą linię frontu. Teraz w rejonie Zatoki Perskiej znajduje się około 31 tys. brytyjskich żołnierzy. Wielu żołnierzy uważa, że to, co będzie się dziać w Iraku już po wojnie, będzie o wiele trudniejsze niż sama wojna. Wszystko wskazuje na to, że kraj będzie podzielony na sektory i brytyjskie wojska będą odpowiedzialne za jeden z nich. Oficerowie brytyjskiej armii przypuszczają, że sama wojna w Iraku będzie trwać bardzo krótko. Gdy zacznie się inwazja, dowódcy irackiego wojska odmówią spełniania rozkazów wydanych im przez irackiego prezydenta.