Audycja to część pomysłu labourzystów zatytułowanego "Wielka rozmowa", mającego zapewnić im bliższy kontakt z elektoratem. Dzwoniący pytali Blaire'a głównie o edukację, politykę zagraniczną kraju oraz o interwencję w Iraku. Zwłaszcza ten ostatni temat rozpętał w eterze gorącą dyskusję między słuchaczami a prowadzącym audycję Blairem. Jeden z przeciwników politycznych Blaire'a, liberał Simon Hugues, tak podsumował debiut premiera na antenie: - Premier słyszał słuchaczy, ale nie słuchał tego, co mówią, to dla niego typowe. Widząc jak mu poszło w tej roli, nie dziwię się, że nie ma zamiaru rezygnować ze swojej normalnej posady.