Pod oświadczeniem przygotowanym przez amerykański oddział Greenpeace’u podpisali się naukowcy z 19 krajów. Jak czytamy, wirus na jednorazowym plastiku wcale nie jest mniej groźny niż ten, który osiądzie na przedmiocie wielokrotnego użytku. Autorzy pisma powołują się też na CDC, publiczną amerykańską agencję zajmującą się zdrowiem publicznym. Jej specjaliści przyznają, że możliwe jest zarażenie się poprzez kontakt z powierzchnią, na której znajduje się wirus. Jednocześnie przekonują, że dotychczas nie wykryto żadnego takiego przypadku. Twierdzą, że wirus przenoszony jest głównie drogą kropelkową - w powietrzu wydychanym przez nosiciela i wdychanym przez zdrową osobę. Koronawirus na plastiku “żyje" nawet 6 dni Jak zauważają działacze Greenpeace’u, każda powierzchnia może teoretycznie być źródłem zakażenia. Plastik jednorazowego użytku nie jest tu wyjątkiem. W oświadczeniu wspominają o badaniach wykazujących, że wirus może przetrwać na przedmiotach z tworzywa sztucznego nawet 6 dni. Ryzyko istnieje również w przypadku innych materiałów. Według naukowców koronawirus utrzymuje się do 2-3 dni na stali nierdzewnej, do jednego dnia na tekstyliach, kartonie i papierze. Zmywarki skutecznie odkażają Jak więc uchronić się przed COVID-19? Recepta jest prosta: mycie kubków i pojemników wielokrotnego użytku oraz pranie toreb na zakupy. Nie zaszkodzi również użycie środka odkażającego: “Większość powszechnie używanych, domowych środków dezynfekujących powinna być skuteczna w przypadku twardych powierzchni, w tym przedmiotów wielokrotnego użytku. Powierzchnie takie należy dokładnie wyczyścić za pomocą detergentu lub mydła i gorącej wody przed dezynfekcją, jeśli są wyraźnie zabrudzone" - piszą ekolodzy. Jak dodają, gwarancją bezpieczeństwa powinno być również użycie zmywarki. Wytwórcy plastiku lobbują za jednorazowymi torbami Producenci tworzyw sztucznych mimo to biją na alarm. Według nich jednorazówki są najbezpieczniejsze - bo po użyciu trafiają do śmietnika. W USA branża zwróciła się do władz federalnych o sprzeciw wobec przepisów zakazujących używania jednorazowego plastiku. W Stanach prowadzają je niektóre stany i miasta. Amerykański Greenpeace nazwał ten apel “zagrywką PR-ową". Jak zauważają aktywiści, jednorazowa torba również może być źródłem zakażenia. Może jej dotykać wiele osób - od pracowników linii produkcyjnej, przez dostawców, po pracowników sklepu. Wielorazowych toreb dotykają najczęściej jedynie ich użytkownicy, a kubków na ciepłe napoje -również ich właściciele i pracownicy kawiarni. Marcel Wandas, SmogLab.pl