Specjaliści biją bowiem na alarm: dla co czwartego hiszpańskiego ucznia edukacja kończy się na szkole podstawowej. W szkołach publicznych do następnej klasy nie zdaje prawie co trzecie dziecko. Co radzą hiszpańscy pedagodzy rodzicom, którzy wysyłają swoje pociechy do szkół? - Podstawą jest czytanie - najlepiej zacząć mając 4 lub 5 lat - twierdzą. Tym jednak, którym składanie liter przychodzi nieco trudniej, powinni pomagać rodzice. To z ich winy hiszpańskie szkolnictwo przechodzi kryzys. Jak wasze dziecko ma się dobrze uczyć, skoro zamiast z książką, widzi was przed telewizorem - pytają autorzy "Dekalogu..." i namawiają, aby każdego dnia co najmniej przez kwadrans rodzice i dzieci wspólnie oddawali się lekturze. Dodają też: jeśli do tych podstaw dodamy mniej liczne klasy, więcej cierpliwości ze strony nauczycieli i więcej pomocy naukowych, problem niechęci do nauki zniknie raz na zawsze.