Susanna Maiolo, obywatelka Włoch i Szwajcarii, została natychmiast zatrzymana przez watykańskich żandarmów, a w piątek skierowano ją na przymusowe leczenie psychiatryczne. Włoska agencja prasowa poinformowała, że opiekujący się nią lekarze usłyszeli od niej: "Nie chciałam zrobić krzywdy Ojcu Świętemu". Do incydentu doszło tuż przed rozpoczęciem pasterki o godz. 22. Z tłumu wiernych gwałtownie ruszyła w kierunku papieża kobieta, która go popchnęła i przewróciła. Benedyktowi XVI od razu pomogli wstać ceremoniarze. Nic mu się nie stało. Rzecznik Watykanu powiedział , że papieżowi nie można zapewnić stuprocentowej "pancernej ochrony" bez utworzenia muru między nim a wiernymi. - To zaś jest nie do pomyślenia - podkreślił. Jak wyjaśnił, Benedykt XVI chce zbliżać się do tłumu, a watykańska ochrona, choć działa błyskawicznie, nie jest w stanie nie dopuścić do podobnych epizodów. Według źródeł, na które powołuje się Ansa, Maiolo przyjechała na mszę w bazylice ze Szwajcarii, gdzie mieszka. Podobną próbę zbliżenia się do Benedykta XVI podjęła podczas pasterki przed rokiem. Wtedy w porę została zatrzymana i obyło się bez konsekwencji. Zobacz incydent podczas pasterki: