- Potępiam skazanie Alesia Bialackiego na cztery i pół roku więzienia. Parlament Europejski jest w najwyższej mierze zaniepokojony nieuzasadnionym oskarżeniem i wyrokiem skazującym dla Bialackiego za rzekome unikanie płacenia podatków na Białorusi - powiedział Jerzy Buzek w oświadczeniu zamieszczonym na stronie PE. Dodał, że PE uznaje zarzuty stawiane białoruskiemu działaczowi za politycznie umotywowane i nieuzasadnione. Przewodniczący PE podkreślił przy tym, że Centrum Praw Człowieka "Wiasna" kierowane przez Bialackiego "pomogło tysiącom ofiar represji na Białorusi". Oświadczenie kończy się apelem do władz w Mińsku o natychmiastowe i bezwarunkowe uwolnienie Bialackiego oraz wszystkich innych więźniów politycznych, a także o wycofanie stawianych im zarzutów. Białoruska prokuratura oskarżyła Bialackiego o zatajenie dochodów przechowywanych na kontach bankowych w Polsce i na Litwie. "Wiasna" odpiera te zarzuty, tłumacząc, że były to pieniądze z zagranicznych fundacji przekazywane na działalność organizacji, w tym na pomoc osobom prześladowanym na Białorusi z powodów politycznych. Bialacki, który nie przyznał się do winy, w środę ocenił, że jego proces ma "od początku do końca podtekst polityczny". Oskarżył białoruskie KGB, że świadomie działa przeciwko obrońcom praw człowieka, wykorzystując wszelkie dostępne metody. Szef "Wiasny" został zatrzymany 4 sierpnia. Aresztowanie Bialackiego było możliwe po przekazaniu służbom białoruskim przez Polskę i Litwę danych o jego kontach, w ramach mechanizmu pomocy prawnej. Litwa później wycofała dane swego Ministerstwa Sprawiedliwości i oświadczyła, że nie mogą być one wykorzystane jako dowody w sądzie. Polska wypowiedziała porozumienie z Białorusią o bezpośredniej wymianie wniosków o pomoc prawną między lokalnymi prokuratorami. "Wiasna" jest jedną z najbardziej znanych organizacji pozarządowych na Białorusi. Istnieje od 1998 r., działała jako organizacja społeczna, ale w 2003 r. została zlikwidowana decyzją białoruskiego Sądu Najwyższego z powodu udziału jej działaczy w obserwacji wyborów prezydenckich w 2001 r. Później działacze próbowali zarejestrować organizację trzykrotnie, za każdym razem spotykali się z odmową.