Dziennikarka RMF FM ustaliła, że chodzi o przetarg na wymianę części i remont wozów bojowych z lat 2014/2015. KE zarzuca ówczesnym władzom, że wybrały dostawcę krajowego z naruszeniem dyrektywy z 2009 roku o zamówieniach publicznych w dziedzinie obronności. Władze PO-PSL powoływały się na zapisy dyrektywy umożliwiające ze względu na bezpieczeństwo narodowe wybór krajowego dostawcy. Podobne dochodzenia KE prowadzi wobec Danii, Holandii, Portugalii i Włoch. Jak się dowiedziała dziennikarka RMF FM, o wiele większe zastrzeżenia Bruksela ma do jednego z włoskich przetargów. Jak ustaliła, Włochy w ogóle nie zastosowały się do unijnych przepisów. Bruksela chce zachęcić władze krajów UE do przestrzegania przepisów o zamówieniach publicznych w dziedzinie obronności, tak aby w przyszłości sprawnie działał Europejski Fundusz Obronny, zapowiedziany przez przewodniczącego Jeana-Claude'a Junckera i uruchomiony w czerwcu zeszłego roku. Ma on pomóc rozwiązać problem niepotrzebnego powielania zdolności i wydatków na europejskich rynkach obronności poprzez wspieranie wspólnych projektów obronnych. "Chodzi o to, żeby teraz pogrozić palcem, żeby później nie było większych kłopotów" - przyznał w rozmowie z dziennikarką RMF FM jeden z rozmówców w KE. Katarzyna Szymańska-Borginon