Według tej osoby, która zastrzegła sobie anonimowość, ponieważ nie jest upoważniona do publicznych wypowiedzi na temat toczącego się śledztwa, przeszukania przeprowadził sędzia Jean-Michel Gentil "i inni śledczy z paryskiej jednostki zwalczania przestępstw finansowych". Associated Press odnotowuje, że śledztwo koncentruje się na finansach najbogatszej kobiety Francji, dziedziczki koncernu L'Oreal, Lilliane Bettencourt. Pojawiły się zarzuty, że nielegalnie przekazywała partii Sarkozy'ego pieniądze na kampanię jej szefa. W 2010 roku jeden z księgowych Bettencourt ujawnił, że dała ona w 2007 roku 50 tys. euro w gotówce skarbnikowi partii Sarkozy'ego i że pieniądze te były przeznaczone na kampanię prezydencką. Tymczasem przepisy ograniczają indywidualne dotacje na kampanie prezydenckie do 4,6 tys. euro. Sarkozy, który w maju przegrał w wyborach prezydenckich z Francois Hollande'em, zaprzecza tym zarzutom.