Komitet Śledczy podał w poniedziałek, że Kolesnikow był przesłuchiwany w obecności adwokata. W pewnym momencie poprosił o zezwolenie na pójście do toalety i został tam odprowadzony przez dwóch strażników. Zgodnie z instrukcjami zdjęto mu kajdanki. Kolesnikow odepchnął jednego ze strażników, podbiegł do okna i wyskoczył, ponosząc śmierć w wyniku odniesionych obrażeń - podał Komitet Śledczy. Radio Echo Moskwy cytuje inne relacje, zauważając, że są one zbieżne tylko w jednym punkcie - że generał wypadł z okna. Adwokat Kolesnikowa Gieorgij Antonow, którego wcześniej odsunięto od sprawy, powołuje się na swojego kolegę - świadka zdarzenia. Według jego relacji obrońca generała i śledczy wyszli z gabinetu i wówczas Kolesnikow wyskoczył z okna. Adwokat Anna Stawicka, która również broniła generała, powołując się na tego samego świadka, powiedziała agencji ITAR-TASS, że Kolesnikow wyszedł na balkon razem ze śledczym. Następnie śledczy wrócił do gabinetu i powiedział, że Kolesnikow popełnił samobójstwo. Żona generała cytowana przez Echo Moskwy nie wierzy, że mógł się on zabić; powiedziała również, że wcześniej dwukrotnie próbowano go zabić. Komitet Śledczy twierdzi, że Kolesnikow dwukrotnie po zatrzymaniu próbował popełnić samobójstwo. Media rosyjskie, powołując się na adwokatów podały, iż w maju generał trafił do szpitala z raną głowy, której przyczyn nie wyjaśniono. Kolesnikow był wiceszefem głównego zarządu ds. bezpieczeństwa gospodarczego i walki z korupcją w MSW Federacji Rosyjskiej. Został zatrzymany pod koniec lutego i oskarżony o udział w prowokacji policyjnej, która miała polegać na wręczeniu łapówki wysoko postawionemu przedstawicielowi FSB (Federalnej Służby Bezpieczeństwa). Groziło mu 10 lat więzienia.