W homilii Franciszek powiedział, że źródłem siły wierzących jest chrześcijańska nadzieja. - Niech Bóg da ją nam wszystkim - modlił się papież. - Nadzieja jest darem - dodał. Podkreślał, że "to dar, o który musimy prosić". - Wiele złych rzeczy prowadzi nas do rozpaczy i wiary w to, że wszystko zakończy się porażką, że po śmierci nie ma niczego - zaznaczył Franciszek. Odpowiedzią na to, mówił, jest nadzieja. "To jest kotwica" - Nadzieja nie zawodzi, nadzieja nas pociąga i nadaje sens życiu - wskazał. - To dar Boga, który przyciąga nas do wiecznej radości. To jest kotwica, którą mamy po drugiej stronie. Trzymając się liny wspieramy się - powiedział. Podczas mszy księża z asysty liturgicznej przy ołtarzu mieli przez większość czasu maseczki. Franciszek udał się też na cmentarz, gdzie poświęcił nagrobki i zatrzymał się na chwilę modlitwy. Poszedł też do Grot Watykańskich, by modlić się przy grobach swych poprzedników.