Sprawę opisuje serwis globo.com. Do zdarzenia miało dojść w miniony poniedziałek w dzielnicy São José, w Belford Roxo w Brazylii. 19-letni Alex Silva Peres wsiadł na motocykl i pojechał do piekarni. Zwyczajna przejażdżka mogła go jednak kosztować życie. 19-latka uratował kask W sieci udostępniono nagranie z monitoringu, na którym widzimy, jak 19-latek ulega wypadkowi. Młody kierowca natknął się na nadjeżdżający autobus i chcąc uniknąć zderzenia, spróbował zahamować. Wówczas stracił panowanie nad pojazdem i wpadł w poślizg. Kierowca wpadł wprost pod koła autobusu. Na nagraniu dokładnie widać moment, w którym 19-latek ślizgiem "wbija się" w koło autobusu. Na szczęście kierowca miał kask, który ocalił mu życie. Kask niemalże zaklinował się między jezdnią a kołem pojazdu, pozostawiając jednak głowę motocyklisty bez szwanku. - Kręciło mi się w głowie, nie mogłem oddychać. Stopniowo wracałem jednak do równowagi. Udało mi się wyjść, zdjąć kask i dojść do siebie - opowiada serwisowi 19-latek. Młody mężczyzna nie odniósł żadnych obrażeń, wszystkie wyniki badań okazały się być w normie. Sam mówi o zdarzeniu z ogromnym szokiem, ale uważa też, że w jego sprawie "interweniował Bóg".