Kobieta twierdzi, że jej ciało alergicznie reaguje na urządzenia elektryczne takie jak telefony komórkowe, laptopy, telewizory itd. Osoby cierpiące na "chorobę mikrofalową" skarżą się na zawroty głowy, duszności, gorączkę, drgawki, dreszcze, silny ból, osłabienie, omdlenia; objawy te występują za każdym razem, gdy "chorzy" znajdują się w pobliżu urządzeń pobierających prąd.Szczęśliwa Marine Richard powiedziała mediom, że wyrok francuskiego sądu jest wielkim przełomem dla wszystkich cierpiących na tę dolegliwość."To precedens dla tysięcy osób" - ucieszyła się również jej prawniczka, Alice Terrasse.Marine Richard żyje bez elektryczności w górach w południowo-zachodniej Francji. Jako osoba niepełnosprawna będzie otrzymywać 800 euro pomocy miesięcznie.Eksperci wskazują, że sąd uznał niezdolność kobiety do pracy, ale wyrok niekoniecznie oznacza potwierdzenie, że EHS (electromagnetic hypersensitivity) to choroba.Światowa Organizacja Zdrowia rozpoznaje EHS jako pewien stan doświadczany przez ludzi, jednak wskazuje, że nie ma dowodów na to, by objawy były związane z oddziaływaniem pola elektromagnetycznego.Zdaniem naukowców dolegliwość jest efektem "nocebo" - odwrotności efektu placebo. Ludzie czują się źle, ponieważ wierzą, że znajdują się pod wpływem czegoś szkodliwego.Eksperymenty, podczas których pacjenci nie mieli świadomości, czy wokół nich znajdują się przedmioty elektromagnetyczne, wykazały, że nie istnieje zależność między występowaniem objawów a oddziaływaniem pola elektromagnetycznego.Niedawno temat nadwrażliwości na pole elektromagnetyczne podjął serial "Better Call Saul" Vince'a Gilligana, twórcy słynnego "Breaking Bad".(mim)