Gino Sorbillo jest znanym restauratorem. Zarządza 21 pizzeriami na całym świecie. Jego lokale znajdują się m.in. w Rzymie, Nowym Jorku, Miami czy w Tokio. Przy okazji otwarcia nowej restauracji w Neapolu postanowił stworzyć również nową pozycję w menu. "Na pewno 99 proc. sceptyków 'neapolitańskiej pizzy ananasowej' nigdy jej nie próbowało.... Wielu mówi NIE tylko dlatego, że tak usłyszało..." - napisał na swoich mediach społecznościowych. Sorbillo postanowił przełamać stereotyp Włocha nienawidzącego ananasa na pizzy. Włochy. Pizza hawajska także w Neapolu W jego nowym lokalu można zamówić pizzę neapolitańską właśnie z tym żółtym owocem. Ale warto wiedzieć, że nie jest to zwykła "hawajska". Na placku nie znajdziemy sosu pomidorowego, za to jest kilka rodzajów sera. Z kolei ananas, zanim wyląduje na pizzy, jest pieczony, aż uzyska karmelizowany wygląd. Nowa pizza powstała, aby "zwalczać uprzedzenia żywieniowe". Jest nazwana "Margherita con Ananas" i kosztuje 7 euro. - Niestety, ludzie podążają za tłumem i identyfikują się zgodnie z poglądami innych lub tym, co słyszą - powiedział Włoch. - W ciągu ostatnich kilku lat zauważyłem, że wiele osób potępia składniki lub sposoby przygotowywania jedzenia tylko dlatego, że w przeszłości większość ludzi ich nie znała. Dlatego chciałem umieścić te sporne składniki - które są traktowane jak trucizna - na neapolitańskiej pizzy, czyniąc je smacznymi - wyjaśnił. Włoch stworzył pizzę hawajską. Jak smakuje? Efekt? Mieszany. Zdania są podzielone, wciąż wiele osób neguje połączenie pizzy z ananasem, krytykując pomysł Włocha, jednak jest także wiele osób, które spróbowały wypieku i są zachwycone. Jedną z nich jest znana dziennikarka kulinarna Barbara Politi. Udała się do nowej restauracji na mapie Neapolu i przyznała, że "pizza hawajska" w wersji neapolitańskiej to dobry pomysł. - Jest dobra, świeża, popieram ten pomysł - powiedziała. - To trochę jak sushi - na początku możesz go nie lubić, ale potem staje się obsesją - dodała. Włoch stwierdził, że ludzie nie lubią ananasa na pizzy, również dlatego, że do tej pory nikt takiego produktu dobrze nie przygotował. Połączenie pomidorów i ananasa faktycznie nie jest najlepsze, dlatego bazę zastąpiły trzy rodzaje wędzonych serów. - Pary są ważne w jedzeniu. Jeśli dobrze połączysz składniki, wynik jest dobry. Ludzie, którzy są ciekawi gastronomii, jedzą naszą pizzę, co oznacza, że dobrze nam poszło - powiedział. Jedno jest pewne. Sorbillo stał się jeszcze bardziej znany. Teraz jest nie tylko popularnym mistrzem placków, ale także Włochem, który popiera ananasa na pizzy. O jego nowym daniu piszą nie tyko media, ale powstał również materiał we włoskiej telewizji publicznej. Źródło: CNN *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!