Podczas rozmów zostanie omówiona kwestia ewentualnego uczestnictwa delegacji i reprezentacji KRLD w Zimowych Igrzyskach Olimpijskich, które odbędą się w lutym w Pjongczangu w Korei Płd. Poruszone też zostaną inne kwestie ważne w relacjach dwustronnych. W środę <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-korea-poludniowa,gsbi,4316" title="Korea Południowa" target="_blank">Korea Południowa</a> i <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-korea-polnocna,gsbi,4314" title="Korea Północna" target="_blank">Korea Północna</a> wznowiły kontakt przez specjalną linię łączności w Panmundżomie. Północnokoreańskie media podały przy tej okazji, że linię łączności uruchomił ponownie po długim okresie przerwy przywódca KRLD Kim Dzong Un. To właśnie Kim Dzong Un był inicjatorem wznowienia kontaktów z Seulem. 1 stycznia oświadczył w noworocznym przesłaniu do narodu, że jest "otwarty na dialog" z Koreą Płd., i zadeklarował chęć wysłania delegacji z KRLD na igrzyska w Korei Płd. Podkreślił, że oficjalni przedstawiciele obu Korei mogą się spotkać w trybie pilnym, by przedyskutować możliwość udziału Korei Północnej w zimowej olimpiadzie. Oferta Kim Dzong Una spotkała się z życzliwą reakcją w Seulu. Południowokoreański prezydent Mun Dze In zlecił resortom ds. zjednoczenia oraz kultury, sportu i turystyki, by w trybie pilnym przygotowały środki, które pomogłyby Korei Płn. wziąć udział w igrzyskach. Jednocześnie zaznaczył, iż poprawa stosunków między obu krajami musi być związana z rozwiązaniem kwestii północnokoreańskiego programu nuklearnego.