- Izraelski rząd popiera umiarkowanych Palestyńczyków, którzy dążą do negocjacji z Izraelem bez uciekania się do przemocy. Abu Mazen (pseudonim Abbasa) jest przywódcą właśnie tego rodzaju - przekazała AFP rzeczniczka izraelskiego premiera Ehuda Olmerta, Miri Eisin. - Mamy nadzieję, że Abbas będzie w stanie umocnić swoją władzę w stosunku do wszystkich Palestyńczyków - dodała. Rzecznik izraelskiego MSZ Mark Regew zaznaczył, że powstrzyma się od komentarza w wewnętrznej palestyńskiej sprawie. oświadczył w sobotę, że wybory powinny się odbyć jak najszybciej, a w okresie przejściowym wszystkie wysiłki trzeba skoncentrować na utworzeniu rządu jedności narodowej złożonego w technokratów, który zdołałby doprowadzić do zniesienia zachodnich sankcji wobec . Na wieść o wcześniejszych wyborach aktywiści ruchu Abbasa w Gazie w Strefie Gazy i Nablusie na Zachodnim Brzegu Jordanu zaczęli z radości strzelać w powietrze. Doradca Abbasa Saeb Erekat dodał, że z powodów technicznych i prawnych głosowanie będzie się mogło odbyć najwcześniej w połowie przyszłego roku. Jak wyjaśnił, najpierw musi się ukazać dekret prezydenta w tej sprawie, a następnie potrzeba około 90 dni na zaktualizowanie list wyborczych. Inny doradca prezydenta Jaser Abed Rabbo dodał, że termin wyborów zostanie podany w ciągu tygodnia. zdecydowanie odrzucił ewentualność przedterminowych wyborów. W rządowym komunikacie napisano, że decyzja narusza konstytucję i stanowi zamach stanu wobec woli narodu palestyńskiego. - Naszym priorytetem jest utworzenie rządu jedności narodowej. To jedyne wyjście. Odrzucamy wszystko, co komplikuje palestyńską sytuację - oświadczył minister ds. więźniów Wasfi Kabha. Abbas w swym przemówieniu odrzucił możliwość wejścia przez Fatah do rządu kierowanego przeze Hamas. - Czy ja potrzebuję rządu do zabawy? Potrzebuję rządu, który doprowadzi do zniesienia sankcji - oświadczył Abbas w przemówieniu transmitowanym na żywo w palestyńskiej telewizji. Prezydent zapewnił, że nie będzie wojny domowej. - Nie wolno przelewać palestyńskiej krwi. Nie damy się wciągnąć w wojnę domową - powiedział. W piątek, tuż przed planowanymi przez Hamas obchodami 19. rocznicy powstania organizacji, w dwu miastach palestyńskich - Gazie i Ramalli - doszło do wymiany ognia pomiędzy Hamasem i Fatahem. Stany Zjednoczone, Unia Europejska i Izrael uważają Hamas za organizację terrorystyczną. Po jego zwycięstwie w styczniowych wyborach w Autonomii Palestyńskiej, UE i USA zablokowały wsparcie finansowe dla Autonomii. Odcięcie zachodniej pomocy spowodowało, że tysiące pracowników sektora publicznego od marca nie otrzymuje wynagrodzeń.