Zarówno izraelskie jak i palestyńskie media twierdzą, że przedstawiciele zwaśnionych stron spotkali się, by przedyskutować możliwość wznowienia rozmów pokojowych. Ich zdaniem, z Waszyngtonu napłynęły nowe rozwiązania dotyczące spornych kwestii - statusu Jerozolimy, przekazania ziem okupowanych przez Izrael oraz powrotu palestyńskich uchodźców. - Trzeba doprowadzić do końca to, co rozpoczęliśmy w Camp David - powiedział główny palestyński negocjator - Saeb Erekat - i opowiedział się za spotkaniem z Izraelczykami pod egidą Amerykanów. Tymczasem rzeczniczka Białego Domu Mary Ellen Countryman stwierdziła że "nie ma żadnej nowej amerykańskiej propozycji". Jednocześnie jednak przedstawicielka administracji waszyngtońskiej podkreśliła, że prezydent Bill Clinton jest zawsze gotów, by przysłużyć się pokojowi na Bliskim Wschodzie.