W wyniku eksplozji, do której doszło o godz. 8.20 (godz. 7.20 czasu polskiego), nikt nie został ranny. Bomba była umieszczona na motocyklu zaparkowanym przed gmachem sądem. Wybuch uszkodził okna budynku i zniszczył kilka samochodów. Chmura dymu była widoczna z różnych punktów miasta. "Eksplozja była dość silna. Mój sklep jest 100 metrów dalej i wszystko pospadało z półek" - relacjonował miejscowy sprzedawca. Na razie nikt nie przyznał się do ataku. Na początku listopada do zagranicznych ambasad w Atenach rozesłano przesyłki zawierające ładunki wybuchowe. Ataki te przypisywane były grupom anarchistycznym.