Do demonstrantów przemówił m.in. prezydent George Bush, który przebywał tego dnia w swojej wakacyjnej rezydencji w Camp David w stanie Maryland. Prezydent, którego wystąpienie przekazano przez głośniki na Mallu - skwerze przed Kapitolem, gdzie zaczął się tego dnia "March for Life" (Marsz na rzecz Życia) - potwierdził swoje poparcie dla celów ruchu antyaborcyjnego. Wypowiedział się też przeciw badaniom z użyciem komórek macierzystych z ludzkich embrionów, które na podstawie obecnego prawa nie mogą być finansowane z funduszy federalnych. Demokraci, którzy przejęli niedawno większość w Kongresie, chcą doprowadzić do pełnej legalizacji takich badań. Izba Reprezentantów uchwaliła już odpowiednią ustawę w tej sprawie, ale większością niewystarczającą do przełamania ewentualnego prezydenckiego weta. Bush może zastosować weto, gdy ustawa zostanie zatwierdzona także przez Senat. W niedzielę, w rocznicę legalizacji przerywania ciąży (tzw. Precedensu Roe versus Wade), demonstrowali w Waszyngtonie także zwolennicy prawa kobiet do aborcji.