"Przeciwko Węgrom i Polsce są wszczynane procesy pokazowe tylko dlatego, że w niektórych kwestiach politycznych myślą inaczej. Z pewnością nie jest to przyszłość Europy" - oznajmił Kovacs. Rzecznik ocenił, że niemal 50 lat po upadku komunizmu Węgry są ziemią bojowników o wolność. "Jeśli ktoś chce kwestionować praworządność Węgier, ich umiłowanie wolności czy prawa jednostki, to trafił pod zły adres" - oznajmił Kovacs. Według niego przez ostatnie trzy lata wychodząc głównie od konkretnej sprawy, czyli stanowiska w kwestii migracji, poświęca się wspomniane wyżej wartości na ołtarzu różnic politycznych. Nawiązując do słów premiera Viktora Orbana, że bez silnych narodów nie ma pomyślności Europy, Kovacs powiedział, że "nacjonalizm nie jest złym słowem". "Opisuje ono fakt, że w Europie istnieją narody, a kto próbuje temu zaprzeczyć i przedstawić jako coś złego, ten bez wątpienia błądzi" - dodał.