"To wszystko, co stanowi treść tego pontyfikatu, będziemy zapewne jeszcze długo zgłębiali" - powiedział abp Kowalczyk w trakcie homilii. Prymas przyznał, że oświadczenie papieża o jego rezygnacji z posługi biskupa Rzymu było dla wielu osób szokujące. "W sercach wielu wiernych pojawiły się niepokój i niepewność, podsycane dodatkowo niezdrowymi domysłami i teoriami spiskowymi lansowanymi przez niektóre media" - powiedział. "Benedykt XVI jest człowiekiem głębokiej wiary, przenikliwego umysłu i dalekowzrocznego spojrzenia. Jestem pewien, że jego przemyślana i przemodlona decyzja wypływa z posłuszeństwa słowu i woli Chrystusa. Została ona podjęta w sposób suwerenny i świadomy - w duchu odpowiedzialności i troski za Kościół powszechny. Wyraziła się w niej roztropność i mądrość Ojca Świętego" - dodał. Jego zdaniem za odwagę, pokorę i odpowiedzialność Benedyktowi XVI należy mu się uznanie i szacunek. "Świadomy ograniczeń swojego wieku i ogromnej odpowiedzialności, jaka spoczywa na głowie Kościoła, zdecydował, że nadszedł czas, by posługę Piotra podjął ktoś inny. W moim przekonaniu objawia się w tym wielkość tego przykładnego kapłana, wybitnego teologa i roztropnego papieża, który sam siebie nazwał prostym i skromnym pracownikiem winnicy Pana" - powiedział prymas. Prymas zaznaczył, że Polska jest szczególnie wdzięczna Ojcu Świętemu za pielgrzymkę do naszego kraju, którą odbył w maju 2006 roku śladami swojego poprzednika bł. Jana Pawła II. Abp Kowalczyk, omawiając pontyfikat ustępującego papieża powiedział, że Benedykt XVI przypomniał wszystkim ochrzczonym wartość i znaczenie trzech cnót teologicznych: wiary, nadziei i miłości. Zaznaczył, że papież wielokrotnie apelował do kapłanów o życie prawdą przyjętego sakramentu, o pokorę i ofiarność w sprawowaniu swojej posługi. Zmierzył się również z bardzo bolesnym problemem w łonie Kościoła - pedofilią wśród niektórych duchownych. "Wielokrotnie za to przepraszał, wyraził głęboki żal z powodu działań tych duchownych, którzy zdradzili swoje uroczyste ślubowanie wobec Boga oraz zaufanie, jakim obdarzyły ich ofiary, ich rodziny oraz społeczeństwo. Ojciec Święty podzielał hańbę, poczucie zdrady i wstydu, odczuwane przez wielu katolików. Spotykał się z ofiarami duchownych i wprowadził zmiany w prawie kościelnym umożliwiające usuwanie ze stanu duchownego księży, którym udowodniono pedofilię" - powiedział prymas. Metropolita gnieźnieński przypomniał też, że Benedykt XVI domagał się także ochrony prawnej dzieci nienarodzonych oraz starców i osób przewlekle chorych, którym proponuje się eutanazję. Wzywał polityków do otoczenia rodziny należytą troską, do zapewnienia jej stabilnego bytu i możliwości wychowania dzieci w zgodzie z własnymi przekonaniami. Jednocześnie wskazywał na szkodliwość prób zrównania z małżeństwem związków nieformalnych, w tym osób tej samej płci.