Skandujący hasła poparcia dla byłego prezydenta Mołdawii manifestanci, domagający się też uwolnienia polityka, krzyczeli: "Chcemy sprawiedliwości!", "Hańba!", "Precz z Maią Sandu!". Relacjonująca protest kiszyniowska agencja prasowa IPN odnotowała, że na zakończenie wiecu osoby związane z PSRM zapowiedziały, że zorganizują w Mołdawii kolejne manifestacje. We wtorek sąd w Kiszyniowie orzekł, że Igor Dodon, który zdaniem prokuratury szykował się do wyjazdu do Rosji, pozostanie w 30-dniowym areszcie domowym. Zarzuca mu się zdradę stanu, a także przyjęcie pieniędzy na pensje dla członków PSRM od oligarchy Vlada Plahotniuca, poszukiwanego przez mołdawskie organy ścigania. Dowodem w sprawie jest ostatnio opublikowany film dokumentujący to zdarzenie, do którego doszło w 2019 r. Macron: Jest ryzyko, że wojna rozleje się na Mołdawię - Istnieje ryzyko, że tocząca się na Ukrainie wojna rozleje się na sąsiednie państwa, w tym Mołdawię, musimy chronić integralność terytorialną Mołdawii - oświadczył prezydent Francji Emmanuel Macron, który gościł w Paryżu prezydent Mołdawii Maię Sandu. Mam nadzieję, że Unia Europejska "szybko zaopiniuje" wniosek Mołdawii o członkostwo w UE, co pozwoli na to, by w najbliższych tygodniach rząd w Kiszyniowie otrzymał "jasną odpowiedź" w tej sprawie - powiedział również Macron. Sandu przyjechała do Paryża z Brukseli, w której wcześniej w czwartek rozmawiała m.in. z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen. Wcześniej prezydent Mołdawii wygłosiła przemówienie w Parlamencie Europejskim, w którym wezwała kraje UE do wsparcia europejskich aspiracji swojego państwa. Mołdawia chce dołączyć do UE Krótko po inwazji Rosji na Ukrainę 24 lutego Mołdawia, podobnie jak Ukraina i Gruzja, złożyła formalny wniosek o członkostwo w UE. Opinię na jego temat wyda teraz KE, po tym Rada Europejska będzie mogła nadać Mołdawii status państwa kandydującego. W ostatnim czasie w separatystycznym Naddniestrzu w Mołdawii doszło do serii incydentów, które w ocenie ukraińskiego wywiadu wojskowego były prowokacjami Kremla, mającymi na celu wciągnięcie Naddniestrza w trwającą wojnę. Rosja wspiera Naddniestrze gospodarczo i politycznie, ma tam też około 1,5 tys. żołnierzy.