Ustawa uprawnia Departament Stanu USA do wspomagania organizacji międzynarodowych, które zrzeszają ofiary Holocaustu. Chodzi o pomoc w odzyskiwaniu żydowskich majątków, do których nie ma spadkobierców. Przepisy zezwalają na działanie w tej sprawie między innymi amerykańskich dyplomatów. Organizatorzy protestu przedstawiają się jako środowisko patriotyczne i nie chcą być utożsamiani z inicjatywami politycznymi. Od akcji dystansuje się Kongres Polonii Amerykańskiej. Jego prezes, Frank Spula, wystosował list w tej sprawie. Napisał między innymi, że "najlepszym sposobem naprawienia błędu Kongresu Stanów Zjednoczonych jest droga prawna, a nie uliczne protesty". Spula poinformował, że polonijna organizacja pracuje nad rezolucją w formie poprawki, która miałaby usunąć Polskę z listy krajów wymienionych w ustawie S. 447.