O dwukrotnym zatrzymaniu młodej aktywistki klimatycznej poinformowały już międzynarodowe agencje - Reuters czy AFP. Greta Thunberg po raz pierwszy została zatrzymana przez policję podczas sobotniego protestu w Hadze w Holandii. W strajku udział brało setki aktywistów. Demonstranci, wraz ze znaną aktywistką, próbowali zablokować główną autostradę prowadzącą do Hagi. Wszyscy protestujący zostali wprowadzeni przez funkcjonariuszy do dużego autobusu. Setki aktywistów na drogach w Hadze. Wśród nich Greta Thunberg Wcześniej dziesiątki funkcjonariuszy zablokowały protestującym możliwość wejścia na autostradę. Ostrzegano przy tym, że policja można sięgnąć po środki przymusu bezpośredniego, jeśli strajkujący nie dostosują się do poleceń i będą próbowali przedostać się na drogę. - To ważne, by dzisiaj demonstrować, ponieważ żyjemy w stanie zagrożenia planetarnego - powiedziała Thunberg korespondentowi AFP, gdy policja zatrzymała marsz. - Musimy zrobić wszystko, by uniknąć kryzysu i ratować ludzkie życie - dodała. Gdy została zapytana, czy jest zaniepokojona aresztowaniem i działaniami policji odpowiedziała: - Dlaczego miałabym być? Holandia. Greta Thunberg dwukrotnie zatrzymana na demonstracjach W kolejnej aktualizacji Reuters powiadomił, że służby zatrzymały Thunberg po raz drugi. Początkowo aktywistkę przetrzymywała lokalna policja. Potem ją zwolniono. Następnie dołączyła ona do małej grupy protestującej na drodze prowadzącej na dworzec kolejowy, gdzie zatrzymano ją ponownie. Trafiła do policyjnej furgonetki, po czym ta odjechała. Jak czytamy, przetaczające się przez Hagę protesty są częścią planu, który zakłada wywarcie presji na holenderskich władzach przed kolejną debatą dotyczącą dopłat do paliw kopalnych. Ta ma odbyć się w czerwcu. Agencja Reutera przypomina, że drogi w Hadze blokowano w ostatnich miesiącach dziesiątki razy. Aktywiści organizujący blokady nieustannie domagają się bowiem zaprzestania wypłacania dotacji do wykorzystywania paliw kopalnych. W trakcie poprzednich protestów policja również podejmowała interwencje - kończyło się na przewożeniu strajkujących do innych części miasta. Byli tam wypuszczani bez żadnych konsekwencji. Źródła: AFP, Reuters *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!