Ultrakonserwatywny prezydent Iranu Ebrahim Raisi, który objął stanowisko w sierpniu, wcześniej był szefem irańskiego wymiaru sprawiedliwości i w ostatnich tygodniach pełnienia tej funkcji wstąpił z propozycją podwyższenia wynagrodzeń pracowników wymiaru sprawiedliwości. Jednak rząd, na którego czele stanął, zmienił zdanie i wycofał się z ich z tego planu. - Jesteśmy zaniepokojeni żądaniem podwyżek płac w wymiarze sprawiedliwości, ponieważ doprowadziłoby to do podobnych żądań w innych sferach państwa - stwierdził w środę w parlamencie Mejsam Latifi, szef rządowej agencji zajmującej się sprawami administracyjnymi i zatrudnieniem. Irański liberalny dziennik "Szarg" opublikował w niedzielę nagranie z protestu, który odbył się przed budynkiem parlamentu w Teheranie z udziałem setek mężczyzn i kobiet. "Jeśli nasz problem się nie rozwiąże, zamkniemy wymiar sprawiedliwości!" - skandowali demonstranci. Z kolei gazeta "Arman Melli" poinformowała, że "niektórzy pracownicy wymiaru sprawiedliwości zorganizowali w sobotę demonstracje w większości miast w kraju, aby zaprotestować przeciwko odrzuceniu przez parlament projektu podwyżek płac". Demonstrujący trzymali tablicę z hasłami takimi jak "Pracownicy wymiaru sprawiedliwości nie są w stanie się utrzymać" oraz potępiające "hipokryzję rządu i parlamentu".